Reminiscencje z tegorocznych Motoryzacyjnych Targów Poznańskich.
Przez niektórych uważane za 4 pod względem wielkości w Europie targi rzeczywiście wymagają czasu na dokładne obejrzenie - 17 hal wystawowych. Nie sposób zobaczyć wszystkiego w ciągu jednego dnia, tym bardziej, że tradycyjnie już można zapisać się nawet na driftingową jazdę testową oraz skorzystanie z symulatora jazdy. Odbywały się również konkursy dla młodych mechaników w formie testów pisemnych jak i praktycznych umiejętności wymiany podzespołów na czas.Publiczność mogła oglądać min. oklejanie samochodów. Również tutaj liczyła się szybkość i precyzja. Dodatkowo można było zobaczyć pokazy stuntu motocyklowego, i wziąć udział w konkursie i wygrać skuter lub motocykl Junak. Jedną z gwiazd targów był Krzysztof Hołowczyc. Rodzynkiem okazała się wystawa jubileuszowa Automobilklubu Wielkopolskiego, który zgromadził imponujące zabytkowe już eksponaty produkcji Fita. Najstarszy model pochodził jeszcze z przed wojny. Był to Fiat 509 Sport z 1926 roku. Zaprezentowano również Fiata Spider z 1929 roku, Fiata 508 Łazik z 1936 roku, używany przez Wojsko Polskie, Fiata 508 Junak z 1938 roku, oraz gama Fiatów z lat 60 - tych. Oczywiście na Targach nie brakowało wszelkiego przekroju pojazdów mechanicznych począwszy od rowerów poprzez motocykle, quady, samochody osobowe, dostawcze, ciężarowe, przyczepy i kampery. Jak co roku debiutowało tutaj wiele najnowszych modeli aut.
Jedynym problemem, jak to bywa na takich imprezach było zaparkowanie. Parking przy targach był tylko dla Vip-ów, a pozostałe parkingi są płatne: od 30 - 60 zł, w zależności od odległości od targów (w promieniu 1 km). Nawet parkingi przy marketach były płatne. Poza tym trzeba się liczyć z dodatkowym kosztem opłaty na autostradzie, w wysokości 92zł w obie strony, chyba że ktoś woli jechać w korkach po bezpłatnych drogach. My jednak nie żałujemy, zachęcamy do obejrzenia naszych zdjęć!
Na początku pomyśleliśmy o prezydenckiej limuzynie...
A tak na poważnie to Romet wciąż produkuje i to prawdziwe motocykle. Kiedyś takim zestawem cała rodzina podróżowała na wczasy i tak ma być.
Junak się nie ma czego wstydzić. Taki model przed stylizacją kosztuje od 13.700 zł.
Jaguar F - type używany 2013 rok 24 tys przebiegu, 359 000 zł
Syrena reaktywacja. Niektórzy pamiętają czasy kiedy przeklinali te samochody. Ciekawe co powiedzieli by dzisiaj.
Tak wygląda Ligier JS50 ze Szwajcarii. Cena 58 400 zł
Microcar Highland, bardzo przypomina matiza. Serce się kraje.
Mustang 5,0l V8, najlepiej sprzedające się auto sportowe w 2015 roku
Nie wiedzieliśmy, że tak to się teraz nazywa hybrydowa miłość.
Wracamy znów na ziemię. Nowy hybrydowy Yaris 3,1 l/ 100km po mieście wg wskazań producenta.
Jeep Renegade. M5 1,6 - 72 890 zł, M6 AWD 2,0 - 101 900 zł
Fiat 124 Spider. Nowość 50 lat temu.
Ta sama wersja - najnowszy model 14 Turbo Multi Air 140 kM, 0-100km/h 7,5s, max 215 km/h
Ferrari California 4l, 560kM, 325 km/h, 0-100km/h 3,6s, 0-200 km/h 11 2s,
Mercedes GLS cena od 365 000 do 486 000 zł.
Smart dla dwojga, cena 46.600 zł, Cabrio 85 141 zł, cena braku dachu jak widzicie dorównuje cenie auta
Mercedes - najdroższy terenowiec G63 - jedynie 780 210 zł. Ciekawe czy końcówka jest do opuszczenia.
Widowiskowy prototyp Citroena DS
To UFO to Toyota.
Hybrydowa Toyota Auris wg producenta zużywa 3,5l po mieście. My czytaliśmy w Auto świecie, że w rzeczywistości jest to ok 5l co i tak warte rozważenia.
Hyundai Genesis. Head Display na szybie, asystent kierowcy, czujnik CO2 w kabinie - zapiera dech z wrażenia.
Mercedes s 63 Cabrio - absolutna nowość w klasie czteroosobowy cabriolet, 5,5l V8, 585 kM, 3,9s do 100, cena 1 102 480 zł.
Moskwicz pierwszy kontakt z motoryzacją dla młodych ludzi z przed pół wieku. Napęd na pedały.
Pamiętacie zmienników? 1313 jest zajęty.
Mazda MX-5 mało widoczna ale się wyróżnia z tłumu.