Moto Session 2018.
Gwoździem programu ostatniej edycji targów był
pokaz miażdżenia zużytych aut przez Monster Trucka. Niestety sobotni popis był
jedynym ze względu na uszkodzenie pojazdu- "poszła" opona.
Trzeba
umieć ze sceny zejść niepokonanym...Nawet po klinicznej śmierci wraki dały się
we znaki i nie pozostały dłużne potworowi mszcząc się na jego kole. W niedzielę
można było tylko oglądać efekt sobotniej jazdy na lawecie.
Zamiast
popisów Monstrum w niedzielę spisali się strażacy tnąc wraki w inspirujący dla
designerów sposób. Ciekawa ta linia dachu- może zainspirować przy konstruowaniu
naszego auta elektrycznego.
Nie sprawdziliśmy, ale nie wątpimy że na pewno nie
przypalone.
Nie było załogi. Może pilnowali podpalacza, a może
tylko gasili pragnienie?
Drift siwy dym. Za 50 zł można było przejechać 2 kółka jako pasażer.
W
niehandlową niedzielę atrakcji wiele- kolejka po bilety.
Bywało tłoczno- nawet Auto Roku- Volvo XC 40
czekało cierpliwie przed wejściem.
Starsze
auta były wcześniej- ten Wartburg należał kiedyś do Pierwszego Sekretarza
Partii w Świdniku.Jest to produkt z lat pięśdziesiątych zeszłego wieku.
Kierownica o dwóch średnicach- dolny promień
mniejszy ułatwiał wsiadanie, górny większy umożliwiał lżejsze wykonywanie
manewrów, bo nie było wspomagania.
Było sporo motocykli WSK ze Świdnika, nawet wersje
prototypowe.
Studenci Politechniki Lubelskiej zaprezentowali odbudowywany trenażer czołgu t-55, pochodzący z Piły. Uwaga, ktokolwiek ma dokumentację lub wyposażenie czołgu proszony jest o pilny kontakt z kołem studenckim mailowo l.gardynski@pollub.pl. Taki sprzęt umożliwiał tańsze szkolenie- czołg t-55 zużywa ok. 300 litrów ropy na 100 km i ze względu na masę ok. 40 ton (z uzbrojeniem) szybko się zużywa eksploatacyjnie.
Trenażer MP6-69 ma być pokryty plandeką zamiast
blachy. Dzisiaj wojsko woli symulatory.
Firma Radis zaproponowała bezbarwne folie ochronne
dopasowane do każdego modelu auta. Można wybrać wersję tańszą chroniącą
najbardziej narażone na odpryski elementy- zderzaki, lampy, lusterka, krawędź
dachu, progi i wnęki klamek.
Tradycyjnie
nie zabrakło dilerów.Salon KIA z Alei Warszawskiejpokazał m. in. Stingera.
Firma Jacka Stachyry specjalizuje się w naprawach
Porsche, Audi i VW.
Pokazy mody były częste. Niestety bielizna była nie
do kupienia w niedzielę.
Jakie czasy
taki topless. Z bielizny do obejrzenia tylko staniki.
Nam się podoba taka moda.
Zdarzały się potknięcia, ale nieczęsto.
Ratownicy nie mieli wiele do roboty.
Były też atrakcje dla dzieci...
ale malucha
ciągnęło do Malucha.
Pokaz motocyklowego stuntu i ukłony w stronę
publiczności. Do zobaczenia za rok.